Category
Latem mam ochotę na lżejsze smaki. Chcę czegoś bardziej orzeźwiającego, ale i bardzo aromatycznego. Dlatego też ostatnio często wybieram kuchnię bliskowschodnią, bo kto lepiej zna się na letnich smakach, jak nie właśnie mieszkańcy upalnych klimatów. Do Zachodniego Brzegu zostałam zaproszona…
Czytaj dalej
Kiedy za oknem pojawia się piękna pogoda, siedzenie w domu, przed komputerem, to po prostu strata czasu. Zakładam więc wygodne buty, zwiewną sukienkę i ruszam nad Wisłę. W tym roku byłam dopiero 3 razy nad Wisłą, co jest niesamowicie niskim…
Czytaj dalej
Czasami o nowych, ciekawych miejscach na kulinarnej mapie Warszawy dowiaduje się od znajomych. Tak też było w przypadku Sexy Duck. Seksowna Kaczka, ma być połączeniem włoskiej kuchni, stylu i klimatu z rzemieślniczym, takim trochę domowym zacięciem. Przed wejściem stoją stoliki…
Czytaj dalej
Omami – czy to nie melodyjna i zapadająca w pamięci nazwa? Ukochany wymyślił tytuł do wpisu”Omami-li mnie”, ale ja i tak musiałam postawić na swoim. Do Omami, mieszczącego się na Kruczej 6/4, chciałam się wybrać już bardzo, bardzo dawno. Z…
Czytaj dalej
Skończyłam Zuryskie wpisy, choć mam w planach jeszcze napisać dla Was mini przewodnik o tym mieście, ale żeby nie było aż tak monotematycznie, to zabieram Was dziś do Warszawy. To miejsce zupełnie nie wygląda jak miasto, a bardziej niczym puszcza….
Czytaj dalej
Upał. Żar leje się z nieba, a Ukochany wyciąga mnie na śniadanie w miejsce, którego jeszcze nigdy nie odwiedziłam, a nawet nie miałam o nim pojęcia. Mowa tu o Milanovo Bread & Vine & Cafe, które zachęca mnie do siebie…
Czytaj dalej
Wiecie dobrze, że uwielbiam włoską kuchnię i tyczy się to zarówno makaronów, mięs, ryb, owoców morza, ryżu (czyli po prostu risotto), słodyczy, deserów, czy pizzy. Każdy powód by delektować się włoskimi smakami jest dobry. Jakże więc mogłabym ominąć nowy, włoski lokal…
Czytaj dalej
W Lublinie nie byłam od lat, dokładnie od 12 lat. Przez ten czas zdążyłam zapomnieć, jak właściwie wygląda to miasto. Trochę mnie to śmieszy, ale zachęcił mnie do wybrania się do Lublina Człowiek Warga tworząc film o tym, co denerwuje…
Czytaj dalej
Po drugiej stronie rzeki odkryłam boską restaurację, a nazywa się po prostu Boska Praga! Czyż ta nazwa nie zobowiązuje? Zacznijmy jednak od początku. Tydzień temu, w moje imieniny jedyne o czym marzyłam to zakopać się pod kocem z herbatą i…
Czytaj dalej
O Cinco de Mayo usłyszałam ze snapchata (thiefoftheworld). Święto obecnie bardziej kulturalne obchodzone głównie przez amerykanów meksykańskiego pochodzenia jest tak bajecznie kolorowe, głośne i smaczne, że sama zapragnęłam choć odrobinę w nim uczestniczyć. Cinco de Mayo, czyli piąty maja, upamiętniający…
Czytaj dalej
